Czy można znaleźć cyfrowa równowagę w czasach gdy do naszej codzienności zawitało zdalne nauczanie i zdalna praca? Na to i wiele innych pytań możecie znaleźć odpowiedz w książce Agnieszki Krzyżanowskiej autorki bloga Agnes on the cloud “Kierunek offline czyli jak znaleźć cyfrowa równowagę” to książka niezbędnik na nasze czasy. Daje wskazówki jak używać technologii na nasza korzyść a nie dać jej zawładnąć naszym życiem.
Czym tak naprawdę jest cyfrowa równowaga?
Agnieszka pisze o niej tak:
“Użytkowanie mniejszej ilości technologii z założeniem, ze jest to narzędzie, które ma nas w codziennym życiu wspierać i życie to ułatwiać.”
Co więc można zrobić by osiągnąć cyfrowa równowagę?
Zapytaj siebie dlaczego?
Pewnie większość z nas ma za sobą cyfrowy detoks na jakiś czas. Ale ilu z nas udało sie później nie wpaść jeszcze głębiej używanie internetu? Tak jak i z innymi nawykami musimy wypracować sobie rutynę i zmienić nasze codzienne zachowanie by wprowadzić realne zmiany. By to zrobić warto zastanowić sie po jakie jest nasze dlaczego.
Dlaczego chcesz ograniczyć czas spędzany online?
Gdy określisz swoje dlaczego będzie ci łatwiej utrzymać motywacje do zmiany i wytrwać w postanowieniu.
Jakie są Twoje wartości i priorytety?
Kolejne pytanie jakie wg Agnieszki warto sobie zadać na drodze do cyfrowej równowagi to jakie sa nasze wartości? Tzn. co ma dla nas znaczenie? Które z aplikacji z jakich korzystamy wspierają nasze życiowe priorytety? Co chcemy osiągnąć? Jak będzie wyglądało nasz życie gdy już to osiągniemy?
Co Cię karmi?
Żywimy sie nie tylko jedzeniem, ale także informacjami. Jak pisze Agnieszka: “Tak jak istotne jest co znajduje sie na naszym talerzu, tak powinniśmy być bardziej uważni, co jest naszym codziennym posiłkiem informacyjnym. Na każde 24 godziny ponad 11 spędzamy w stanie informacyjnej konsumpcji.” Nie smakujemy, ale przeżuwamy informacje, które wyrzucane sa z naszych głośników i ekranów.”
Konsumujemy informacje, które często nie maja żadnej wartości i sprawiają, ze czujemy sie przytłoczeni. Warto wiec wprowadzić diete informacyjna. Starać sie karmić informacjami, które maja dla nas wartość i znaczenie.
Odkrycie na nowo świata offline
Należe do pokolenia, które jeszcze pamięta czasy bez telefonu i komputera, choc gdy byłam mala powoli zaczynały one wchodzić w życie. Komputery i telefony zaczęły być bardziej dostępne gdy byłam w gimnazjum, ale i wtedy nie każdego było na nie stać. Moje cale dzieciństwo spędziłam wiec dorastając na dworzu. Miałam to szczęście mieszkać w pięknej podmiejskiej okolicy na obrzeżach Bydgoszczy otoczonej lasami. Po lekcjach wracałam do domu, szybko odrabiałam zadania domowe i wybiegałam na dwór by bawić sie z koleżankami. Najczęściej były to zabawy w czarodziejki, granie w gumę, wspinanie sie na drzewa, robienie magicznych mikstur, turlanie sie po pagórkach czy pisanie wierszy siedząc nad rzeka.
Gdy myślę o najbliższych latach i dzieciństwie jakie czeka moje dzieci ogarnia mnie czasem niepokój jak to będzie, czy będą one jeszcze chciały wyjść z domu? Pamiętam jaka radość dawały mi zabawy na świeżym powietrzu, jak nie chciało sie wracać i mama musiała nas silą ściągać do domu. Chciałabym, aby taka radość przeżywały także moje dzieci i dlatego tez postaram sie by ich dzieciństwo było choc częściowo offline, wprowadzając miedzy innymi wskazówki, które zawarła Agnieszka w swojej książce.
Warto zadać sobie samemu pytania by na nowo odkryć możliwości jakie niesie za sobą bycie offline:
- Co zawsze chciałaś robić, ale nigdy nie miałaś czasu?
- Co jest na twojej liście rzeczy do zrobienia?
- Jak mógłby wyglądać twój wymarzony dzień?
- Co lubisz robić w wolnym czasie gdy nie masz telefonu?
Cyfrowe porządki i Marie Kondo
Myślę, ze większość z was słyszała o Marii Kondo a jeśli nie to polecam serdecznie. Jest to autorka bestsellerowej powieści “Magia sprzątania”. Marii Kondo stworzyła metodę sprzątania która polega m.in na tym by na początku zwizualizować sobie jak będzie wyglądać nasze życie bez nadmiaru i bałaganu? Następnie warto zastanowić sie z czego naprawdę korzystamy i czy posiadanie tych rzeczy daje nam radość?
Agnieszka zachęca nad do zrobienia podobnych porządków z naszymi aplikacjami. Zadania sobie pytań:
Czy korzystanie z danej aplikacji wspiera nas w życiu, które chcielibyśmy prowadzić?
Kiedy ostatnio korzystaliśmy z danej aplikacji? Do czego nam służy? Czy wspiera nasze wartości?
Podobnie możemy zrobić z nasza skrzynka mailowa i newsletterami. Zapytajmy siebie czy naprawdę je czytamy i czy sa one nam potrzebne?
Samotność, rozmowa i życie na wyciągniecie reki
Agnieszka pisze o jeszcze jednej metodzie 3 krzeseł Thoreau: samotności, rozmowy i życia na wyciągniecie reki.
“Nauczyć sie przezywania samotności, rozumianej jako bycie samemu ze sobą. Pielęgnować rozmowę i uczestniczyć we wspólnym życiu z innymi. Tworzyć coś, dawać coś światu.“
W dzisiejszym świecie coraz rzadziej jesteśmy sami ze sobą, a nawet gdy to sie zdarza ciężko jest nam usiąść samemu w ciszy i np. medytować. Nasze ciało jest rozedrgane. Nie akceptuje bezczynności, bezruchu. Ciągle musimy coś robić. Byc produktywni. A najlepiej jeszcze pare rzeczy na raz. Wydaje nam sie, ze tylko wtedy gdy coś robimy jesteśmy wartościowi czy pożyteczni. Bezruch kojarzy nam sie z nuda i lenistwem a to przecież nie jest społecznie akceptowalne.
Tak naprawdę jednak bycie samemu i np. nudzenie sie jest nam niezbędne jak powietrze. Dzięki temu odnajdujemy kontakt z samym sobą i pobudzamy nasza kreatywność. To właśnie w nudzie mogą przyjść nam do głowy najlepsze pomysły. Jeśli tylko damy im przestrzeń i cisze na to by sie wyłoniły.
Kolejny krok to rozmowa. Agnieszka celnie pisze, ze “dzięki mailom postom czy wiadomościom jesteśmy w oczach innych tacy jacy chcemy być.” Możemy edytować wiadomość, czy modulować ton glosu nagrywając wiadomość głosową. Rozmowa natomiast wymaga od nas więcej wysiłku i bycia obecnym. Ale oto ona właśnie pomaga nam budować relacje z innymi ludźmi.
Smartfon jest narzędziem
Nie chodzi o to, żeby zupełnie sie wylogować bo to byłoby raczej ekstremalne posuniecie i dla wielu z nas w dzisiejszych czasach po prostu niemożliwe do wykonania. Chodzi o to by korzystać z technologii w sposób zrównoważony.
Telefon ma służyć nam a nie my jemy. Warto wprowadzić w swojej codzienności male zmiany by telefon nie był w niej na pierwszym miejscu np. :
- zamiast telefonu używać tradycyjnego budzika,
- odkładać telefony w czasie wspólnego posiłku,
- nie przeglądać smartofna minimum godzinę przed położeniem sie spać.
- wyłączyć powiadomienia z aplikacji np z messengera czy whatasappa
- włączyć limity czasu w aplikacjach czy na telefonie.
To male kroki, które mogą pomoc w znalezieniu cyfrowej równowagi.
Na koniec chciałabym przytoczyć słowa Agnieszki, które mocno utknęły mi w pamięci i skłoniły do refleksji:
“Kiedy przyjdzie moment w którym zaczniemy podsumowywać swoje życie, czy naprawdę będziemy czuć sie wdzięczni i dziękować za możliwość publikacji wszystkich naszych zdjęć i informacji o nas na Facebooku? Co ma naprawdę znaczenie? Liczba obserwujących nas na Instagramie czy wspomnienia czasu spędzonego z bliskimi nam ludźmi?Doświadczenia i emocje, które rzeczywisty świat miał nam do zaoferowania?”
Zostawiam Was z tym pytaniem i zachęcam serdecznie do lektury całej książki Agnieszki Krzyżanowskiej! Możecie ja kupić na prezent dla siebie lub kogoś bliskiego TUTAJ!
Życze Wam uważnego grudnia i świąt jak najbardziej offline! 🙂
Zostaw Komentarz